Adam Miauczyński jest kulturoznawcą i alkoholikiem. Jednak od kilku lat stara się nie pić. Pewnego razu jego syn, Sylwester, zwierza się że kiedyś życzył ojcu śmierci i myślał, żeby go zabić. Zaczyna opowiadać, dlaczego chciał to zrobić: jak bał się wracać do domu, jak wstydził się przed kolegami ojca-pijaka. Wraz z wsponieniami Sylwestra o piciu ojca, zaczyna się w Adamie odwijać taśma własnych wspomnień. Adam przypomina sobie, że jego tata też pił, że jako mały chłopiec poprzysiągł sobie, że nie popełni tego samego błędu co ojciec.