Piotr Nowosad, przez kilka lat przebywał na stypendium na Zachodzie. Teraz wraca do kraju ze sporą sumą zaoszczędzonych dewiz. Zdając sobie sprawę z tego, że z uniwersyteckiej pensji nie utrzyma żony i dziecka, postanawia dobrze zainwestować przywieziony kapitał. Zaczyna od frytek i zapiekanek, później otwiera punkt ksero, biuro matrymonialne, a nawet próbuje hodować i eksportować żaby do Francji. Jednak żaden z tych interesów nie idzie mu dobrze. A wszystko za sprawą fatalistycznej postaci, która raz występuje jako inspektor sanepidu, innym razem jako działacz Ligi Ochrony Przyrody. Dodatkowo bohater nie umie się zupełnie poruszać w gąszczu ciągle zmieniających się przepisów prawnych.